
Lot do Norwegii albo z Norwegii powinien być czystą przyjemnością, ale czasem linie lotnicze potrafią nieźle namieszać. Overbooking, czyli sprzedaż większej liczby biletów niż miejsc w samolocie, to niestety częsta praktyka. Liczą na to, że ktoś się nie pojawi. Ale kiedy wszyscy stawią się na odprawie – zaczyna się problem. Jeśli to spotka właśnie Ciebie, spokojnie – masz swoje prawa i możesz dostać nawet do 600 € odszkodowania.
Norwegia ma świetnie skomunikowane lotniska – Oslo (OSL), Bergen (BGO) i Tromsø (TOS) – i właśnie tam najczęściej zdarzają się takie sytuacje, szczególnie w sezonie. Dlatego warto wiedzieć, co robić, gdy linia lotnicza zostawi Cię na lodzie.
To proste – chodzi o kasę. Linie zakładają, że część pasażerów się nie pojawi, więc sprzedają więcej biletów niż mają miejsc. Czasem się udaje, ale bywa, że ktoś musi zostać na ziemi. Wtedy przewoźnik ma obowiązek wypłacić odszkodowanie – choć nie zawsze chętnie o tym informuje.
Jeśli nie wpuszczą Cię na pokład, poproś o dokument z wyjaśnieniem sytuacji. Taki papier to mocny argument przy ubieganiu się o odszkodowanie.
Linie często zaproponują inny lot. Jeśli Ci pasuje – super. Jeśli nie – masz prawo do pełnego zwrotu kosztów albo przelotu z inną linią.
Zgodnie z regulacją EC261, jeśli odmówiono Ci wejścia na pokład z powodu overbookingu, możesz liczyć na:
250 € – loty do 1 500 km
400 € – loty wewnątrz UE powyżej 1 500 km oraz wszystkie loty między 1 500 a 3 500 km
600 € – loty poza UE powyżej 3 500 km
Jeśli nie wiesz, jak się za to zabrać – Trouble Flight pomoże Ci odzyskać należne pieniądze bez stresu.
Jeśli nowy lot masz dopiero za kilka godzin albo został przełożony na kolejny dzień, linia lotnicza ma obowiązek zapewnić Ci jedzenie, napoje i nocleg w hotelu – jeśli sytuacja tego wymaga.
Jeśli przewoźnik nie ogarnie zakwaterowania czy posiłków, zachowaj wszystkie paragony – później możesz się ubiegać o zwrot kosztów.
Jeśli odmówiono Ci wejścia na pokład w Oslo, sprawdź loty z Sandefjord Torp (TRF) – to ok. 120 km dalej, ale można tam dojechać pociągiem albo busem. W Bergen głównym lotniskiem jest Flesland (BGO), ale warto też rzucić okiem na połączenia ze Stavanger – lotnisko Sola (SVG) może mieć coś ciekawego.
Na krótsze trasy po Norwegii warto rozważyć pociąg – sieć kolejowa działa sprawnie, zwłaszcza między większymi miastami jak Oslo, Trondheim czy Bergen.
Twój lot musi spełniać kilka warunków:
Startuje z kraju UE (Norwegia też się liczy, bo stosuje przepisy EC261) LUB przylatuje do Norwegii linią z UE.
Byłeś na odprawie na czas.
Nie było żadnych nadzwyczajnych okoliczności (np. burze, strajki).
Linie lotnicze nie zawsze ułatwiają życie – formularz znajdziesz na ich stronie, ale odpowiedzi często się przeciągają albo w ogóle nie przychodzą. Trouble Flight może załatwić to za Ciebie – szybko, skutecznie i bez stresu.
Jeśli linia zaakceptuje Twój wniosek, pieniądze powinny pojawić się w ciągu kilku tygodni. Jeśli odmówią – możliwe, że trzeba będzie iść z tym dalej, a my pomożemy Ci to rozkręcić.
Vouchery zamiast gotówki? Linie lotnicze często próbują wcisnąć ci voucher na przyszłe loty. Ale hej – masz prawo do gotówki i nie musisz się na to godzić!
„Nadzwyczajne okoliczności”? Przepełniony samolot to żadna nadzwyczajna sytuacja – to po prostu ich sposób na zarabianie. Muszą ci zapłacić.
Gra na czas: Czekasz tygodniami na odpowiedź? To celowe – liczą, że się poddasz. Z Trouble Flight nie ma zmiłuj – naciskamy, żeby sprawa ruszyła z miejsca.
Nie wygrywasz – nie płacisz: Płacisz nam tylko wtedy, gdy uda się wywalczyć odszkodowanie.
Szybka akcja: My ogarniamy formalności, a ty możesz się zrelaksować.
Specjaliści, którym warto zaufać: Mamy na koncie tysiące wygranych spraw.
Przepełnione loty w Norwegii to niezła frustracja, ale nie jesteś bezbronny. Jeśli odmówiono ci wejścia na pokład, możesz dostać nawet 600 €! Nie daj się – zacznij swoją sprawę z Trouble Flight i odzyskaj to, co ci się należy!