
Wyobraź sobie: stoisz na lotnisku, walizka w ręce, karta pokładowa gotowa, może już planujesz wakacyjny relaks albo ważne spotkanie biznesowe… a tu nagle słyszysz, że brakuje dla Ciebie miejsca. Mimo że masz bilet. Mimo że zameldowałeś się na czas.
Witaj w irytującym świecie nadbookowanych lotów.
Tak, dotyczy to także Tarom – rumuńskich linii lotniczych. Zwykle można na nie liczyć – latają do europejskich metropolii jak Rzym, Wiedeń, Amsterdam czy do regionalnych hubów jak Kiszyniów czy Budapeszt. Ale gdy samolot jest wypełniony po brzegi i wszyscy pasażerowie się pojawiają, ktoś może zostać na lodzie. Czasami tym kimś jesteś właśnie Ty.
I co teraz? Rozłóżmy to na czynniki pierwsze.
Wbrew pozorom, to celowe działanie. Linie zakładają, że część pasażerów się nie zjawi, więc sprzedają więcej biletów, niż mają miejsc. To ryzykowna zagrywka – a jeśli wszyscy się stawią, ktoś musi przegrać.
Linia lotnicza? Niekoniecznie.
Pecha ma? Zawsze pasażer.
A teraz najważniejsze: jeśli odmówiono Ci wejścia na pokład z powodu nadbookowania bez Twojej zgody, a Twój lot startował z UE lub był obsługiwany przez przewoźnika z UE, jak Tarom, to masz prawo do odszkodowania zgodnie z Regulacją UE EC261/2004.
Jeśli odmówiono Ci wejścia na pokład, a Ty nie zgodziłeś się dobrowolnie na późniejszy lot w zamian za korzyści, to przepisy działają na Twoją korzyść. Możesz liczyć na:
Do 250 € za loty do 1 500 km
Do 400 € za loty w UE powyżej 1 500 km lub inne loty między 1 500 km a 3 500 km
Do 600 € za loty powyżej 3 500 km poza UE
A to wszystko na osobę. Więc jeśli cała Wasza rodzina – cztery osoby – została odprawiona z kwitkiem, możecie dostać nawet 2 400 € do kieszeni.
Wyjaśnijmy jedno: to nie zastępuje Twojego prawa do odszkodowania.
Jasne, kanapka i noc w hotelu to miłe gesty, ale to tylko pomoc – a nie rekompensata za Twoje kłopoty. Wciąż masz prawo do finansowego odszkodowania poza tym, co dał Ci Tarom na miejscu.
Wiemy, że to stresująca sytuacja. Złość, zagubienie, a może obawa, że przepadnie ważne wydarzenie. Ale kilka drobnych działań na lotnisku może pomóc później:
1. Poproś o pisemne wyjaśnienie.
Zażądaj dokumentu potwierdzającego, że odmówiono Ci wejścia na pokład z powodu przepełnienia lotu.
2. Poproś o certyfikat odmowy wejścia na pokład.
Tak, istnieje coś takiego! Oficjalny dokument, który wzmocni Twoje roszczenie o odszkodowanie.
3. Zachowaj wszystkie rachunki.
Przekąski, taksówki, hotel – wszystko, za co musiałeś zapłacić przez opóźnienie.
4. Nie zrzekaj się swoich praw.
Jeśli zaoferują Ci voucher, uważnie przeczytaj drobny druk. Może tam być zapis, że rezygnujesz z dalszych roszczeń. Nie musisz tego akceptować.
To istotna kwestia. Jeśli dobrowolnie przystałeś na przesunięcie lotu w zamian za rekompensatę (np. voucher czy gotówkę), prawdopodobnie zrezygnowałeś z prawa do roszczeń na podstawie EC261.
Ale jeśli nie dali Ci jasnych opcji, naciskali albo nie poinformowali o Twoich prawach, warto to jeszcze sprawdzić.
Jeśli zostałeś przebookowany na lotnisku Henri Coandă (Bukareszt), nie musisz po prostu czekać bezczynnie. W zależności od Twojego celu podróży, możesz rozważyć:
Sprawdzenie lotów z Sibiu lub Cluj-Napoca. Dojazd pociągiem lub samochodem nie zajmuje dużo czasu.
Przeloty z regionalnych lotnisk na Węgrzech, w Bułgarii czy Serbii. Czasem loty z Budapesztu czy Sofii są szybszym rozwiązaniem.
Pociąg lub autobus na krótszych trasach. Jeśli leciałeś np. do Kiszyniowa czy Belgradu, nocny autobus może być szybszy niż czekanie na nowy lot.
Tak, i czasem to najlepsza opcja – zwłaszcza, jeśli liczy się czas. Tarom obsługuje popularne trasy w Europie, ale nie jest jedyną linią lotniczą. Jeśli znajdziesz wcześniejszy lot tego samego dnia, sprawdź, czy możesz się na niego załapać i później wystąpić o zwrot kosztów od Tarom.
Jednak zanim to zrobisz, najpierw poproś linię lotniczą o zmianę rezerwacji. To ich obowiązek. Jeśli odmówią lub nie będą w stanie pomóc, zachowaj wszelkie rachunki i wyjaśnienia dotyczące podjętych działań.
Spójrzmy prawdzie w oczy. Nie chodzi tylko o utracony lot – to może być zmarnowana szansa na pożegnanie, świętowanie, zawarcie ważnej umowy lub odpoczynek przed nową pracą. To nie tylko opóźnienie – to zakłócenie, które może wpłynąć na Twój cały dzień, a nawet tydzień.
Właśnie dlatego prawo uznaje Twoją stratę – zarówno emocjonalną, jak i praktyczną – i przewiduje rekompensatę. Nie dlatego, że przewoźnicy są mili – ale dlatego, że Ci się to po prostu należy.
To zdarza się częściej, niż myślisz. Wyobraź sobie lot z Tel Awiwu do Londynu z przesiadką w Bukareszcie – i nagle słyszysz, że nie możesz wejść na pokład drugiego odcinka podróży. Nawet jeśli Twój ostateczny cel nie znajduje się w UE, przepisy mogą nadal obowiązywać jeśli Twoja podróż rozpoczęła się w UE i leciałeś linią lotniczą z Unii, taką jak Tarom.
Liczy się Twój lot łączony. I liczy się stracona szansa.
Możesz spróbować przebrnąć przez stronę linii lotniczej, szukać regulaminów, pisać maile i liczyć, że nie zostaniesz zignorowany.
Ale jest lepszy sposób.
Trouble Flight powstało właśnie po to. Nie tylko pomagamy – przejmujemy cały proces, od pierwszego formularza po ewentualne działania prawne.
Żadnego tłumaczenia dokumentów
Żadnych przepychanek z obsługą klienta
Żadnej niepewności co do tego, co Ci się należy
Wystarczy, że wpiszesz dane swojego lotu w nasz Kalkulator Odszkodowań, aby sprawdzić, co możesz dostać. To nie jest gwarantowana oferta – ale świetny pierwszy krok. Jeśli kwalifikujesz się, walczymy o Twoje prawa.
Płacisz tylko, jeśli wygramy. Bez kruczków, bez opłat z góry. A jeśli sprawa się skomplikuje, zajmujemy się też stroną prawną.
Normalizujmy coś innego: odszkodowanie, kiedy linia lotnicza popełni błąd. Nie zrobiłeś nic złego. Byłeś na czas. Miałeś rezerwację. Należało Ci się miejsce.
Overbooking to ryzykowna gra linii lotniczej, rozgrywana Twoim czasem podróży. Jeśli przegrywają zakład, to oni powinni zapłacić – nie Ty.
Niezależnie od tego, czy chodzi o Tarom, czy inną linię, Twój czas ma wartość. Nie zadowalaj się przeprosinami. Należy Ci się coś bardziej konkretnego.
Może właśnie siedzisz na lotnisku i nerwowo przeglądasz tę stronę. Albo Twoja przykra przygoda z overbookingiem wydarzyła się tydzień temu, a Ty wciąż czujesz frustrację. Niezależnie od sytuacji, pamiętaj:
Masz większą kontrolę, niż myślisz.
Masz prawa zgodnie z unijnymi przepisami.
Masz wsparcie – nie musisz walczyć sam.
Weź głęboki oddech, zbierz dokumenty i sprawdź, co Ci się należy.
Bo jeśli wyrzucili Cię z lotu Tarom, to nie chodzi tylko o cierpliwość.
Chodzi o to, by dostać należne Ci pieniądze.