
Wylot z Wielkiej Brytanii może być mega ekscytujący, ale jeśli trafisz na sytuację, gdzie linia lotnicza sprzedała więcej biletów niż ma miejsc – to już niezła wtopa. Niestety, overbooking to całkiem powszechna praktyka, przez którą nawet osoby z ważnym biletem mogą zostać na lotnisku. W tym artykule podpowiemy, co zrobić, gdy spotka cię taka sytuacja, jakie masz prawa według brytyjskich przepisów i jak ogarnąć temat, żeby nie zepsuć sobie całego wyjazdu.
Linie lotnicze lubią sprzedawać więcej biletów, niż mają foteli w samolocie. Robią tak, bo zakładają, że część pasażerów i tak się nie pojawi. Dla nich to szansa na większy zarobek, ale dla ciebie może to oznaczać totalny stres, zwłaszcza jeśli wszyscy jednak stawią się na odprawę.
W UK obowiązują przepisy bardzo podobne do tych unijnych (EC261), które dobrze chronią pasażerów. Jeśli nie wpuścili cię na pokład z powodu overbookingu, to linia najpierw musi poszukać ochotników, którzy zrezygnują z lotu w zamian za rekompensatę i nowy bilet. Jeśli nikt się nie zgłosi, a ciebie odprawią z kwitkiem, masz prawo do:
Odszkodowania: W zależności od długości lotu możesz dostać od £220 do £520.
Alternatywnego połączenia: Możesz lecieć jak najszybciej innym lotem albo wybrać termin, który ci bardziej pasuje.
Zwrotu pieniędzy: Jeśli już ci się odechce podróży, możesz poprosić o pełny zwrot kosztów biletu.
Pomocy na miejscu: Linia ma obowiązek zapewnić ci jedzenie, napoje, nocleg (jeśli trzeba) oraz transport z i do hotelu.
Jeśli trafiło Ci się, że linia lotnicza w UK sprzedała więcej biletów niż ma miejsc, nie panikuj — da się z tego wybrnąć. Oto, co warto zrobić:
Zachowaj spokój i podejdź do obsługi: Grzecznie zapytaj, co możesz zrobić w tej sytuacji. Czasem poszukiwani są chętni do dobrowolnej zmiany lotu, czasem od razu zaproponują Ci alternatywę.
Sprawdź inne lotniska w okolicy: Startujesz z Heathrow albo Gatwick? Zerknij też na loty z Londyn Stansted, Luton czy nawet Birmingham. Dojazd pociągiem albo autokarem nie zajmuje długo, a może akurat coś się znajdzie.
Rób zdjęcia, zbieraj potwierdzenia: Każdy mail, paragon czy info od linii lotniczej może się przydać. Przy ubieganiu się o odszkodowanie warto mieć wszystko czarno na białym.
Znaj swoje prawa: Masz prawo do opieki, odszkodowania i zmiany lotu. Tylko pamiętaj — nie zawsze linia lotnicza przypomni Ci o tym sama, więc dobrze być przygotowanym.
Jeśli Twój lot z UK jest przepełniony, warto sprawdzić inne lotniska. Czasem to naprawdę ratuje sytuację:
Z Heathrow: Rzuć okiem na London City Airport (szczególnie jeśli lecisz po Europie) albo Gatwick (na dłuższe trasy).
Z Manchesteru: Lotnisko Liverpool John Lennon ma wiele lotów tanich linii — może coś Ci podpasuje.
Z Edynburga: Glasgow Airport to tylko godzina drogi, a wybór połączeń też niezły.
Lokalne pociągi i autobusy ogarniają większość dużych lotnisk w UK, więc łatwo się wszędzie dostać. Wyszukiwarki typu National Rail albo autokary jak National Express pomogą ci ogarnąć trasę bez stresu.
Jeśli nie wpuszczono cię na pokład z powodu przepełnienia, nie martw się – można to łatwo zgłosić. Odezwij się bezpośrednio do linii lotniczych i podaj wszystkie potrzebne dokumenty: kartę pokładową, paragony i dowód, że odmówiono ci wejścia na pokład. A jeśli linia cię zignoruje albo ci odmówi, możesz pójść wyżej – np. do brytyjskiego Urzędu Lotnictwa Cywilnego (CAA) albo skonsultować się z prawnikiem.
Odpraw się wcześnie: Im szybciej się odprawisz, tym mniejsze szanse, że wypadniesz z listy pasażerów.
Dołącz do programu lojalnościowego: Linie częściej dbają o stałych klientów – warto być w klubie.
Wybieraj lepsze klasy: Tanie bilety są najbardziej narażone – przesiadka do premium economy lub biznesu może oszczędzić ci stresu.
Śledź status lotu: Aplikacje jak FlightRadar24 trzymają rękę na pulsie – będziesz wiedzieć wcześniej, co się święci.
UK to ważny punkt na mapie światowych podróży. Lotniska jak Heathrow, Gatwick czy Manchester są jednymi z najbardziej ruchliwych na świecie. Z tyloma pasażerami rocznie trudno się dziwić, że overbooking się zdarza. Ale dobra wiadomość jest taka, że transport działa tam sprawnie, więc nawet jak coś pójdzie nie tak – znajdziesz inne opcje.
Overbooking lotów w Wielkiej Brytanii potrafi nieźle napsuć krwi, ale jeśli znasz swoje prawa i zareagujesz z głową, to z podróżniczej katastrofy może się zrobić sytuacja do ogarnięcia. Rozejrzyj się za pobliskimi lotniskami, zapisuj wszystko, co ważne, i walcz o swoje – masz prawo do odszkodowania i wsparcia. Odrobina planowania i luzu potrafi zdziałać cuda – i znowu jesteś w drodze!